Rychtal: Co łączy Karola Wojtyłę z Lolkiem, Martyną i młodymi piłkarzami z Rychtala?
Impreza rekreacyjno-sportowa na rychtalskim „Orliku”.
- Rozgrywki, wieloboje i konkursy piłkarskie są dość popularne na rychtalskim „Orliku”. W związku z tym mogą stać się dobrym narzędziem w kształtowaniu prozdrowotnych nawyków wśród dzieci i młodzieży – podkreśla animator Piotr Nasiadek. Tym razem jednak w Rychtalu sięgnięto do działań profilaktycznych poprzez wskazanie pozytywnego wzorca do naśladowania, którym niewątpliwie był Lolek – tak nazywany był młody Karol Wojtyła, o którym mama mówiła: „Zobaczycie, że mój mały Lolek będzie kiedyś wielkim człowiekiem”.
Jak każdy chłopiec w jego wieku, Karol bawił się z kolegami na podwórku, a najbardziej lubił grę w piłkę nożną. Był dobrym graczem i koledzy często wybierali go na kapitana drużyny. Kapitan to lider, autorytet dla pozostałych zawodników. Miał nawet swój piłkarski pseudonim „Martyna”, pochodzący od nazwiska znanego wówczas obrońcy jednej z lwowskich drużyn piłkarskich „Pogoni” Lwów – Henryka Martyny. Najczęściej jednak Lolek był bramkarzem, a wtedy cała drużyna zachwycała się jego zręcznością. Chłopcy wiedzieli, że jeśli Karol stoi na bramce, piłka ma niewielkie szanse, by do niej wpaść.
~ Oprac. KR
Więcej w nr 39 (1294) 2018 r. „Tygodnika Kępińskiego”.
Bądź pierwszy!